Ktoś może zapytać, po co wpływać na wartości u dzieci i młodzieży? Żyjemy w wolnym kraju, każdy ma prawo do własnej opinii. W zasadzie tak, ale jednocześnie jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie naszych dzieci. Jeśli nie są one jeszcze dorosłe, ich mózg nie jest do końca ukształtowany. Staramy się wpływać na wartości u dzieci, kiedy kolidują one z naszymi zasadami. Z tego powodu wychowanie, jakie pragniemy im dać, odbiega od kursu, który sobie wyznaczyliśmy. Rozbieżność zasad i wartości w rodzinie jest odpowiedzialna za dużą część skomplikowanych konfliktów (głównie z młodzieżą). Jak temu zapobiec? Zaraz Wam wyjaśnię.
Pojawianie się konfliktów
Z czego wynikają konflikty w rodzinie? Najczęściej pojawiają się one, gdy jedna ze stron (dziecko albo rodzic) nie chce czegoś zrobić, czego druga strona od niego oczekuje. Albo robi coś, czego nie chce ona, żeby robiła. Czyjeś zachowanie lub jego brak z jakiegoś powodu nie odpowiada drugiej osobie. Jeśli jest to jedynie kwestia nieprzyjemnych dla kogoś skutków zachowania, na ogół w prosty sposób można ich uniknąć. Konflikt rozwiązujemy wtedy poprzez przedstawienie swoich punktów widzenia i problemów, jakie mogą z nich wynikać. Następnie wspólnie szukamy rozwiązania. Jest to najprostsza metoda, która powinna sprawdzić się w większości sytuacji, jeśli każdy wykaże się dobrą wolą. Można to zrobić podczas spotkania rodzinnego. Kiedy dziecko zdaje sobie sprawę z tego, że jego zachowanie ma negatywny wpływ na rodziców, jest ono ogół bardziej skłonne, żeby je zmienić. Postrzega bowiem powód, dla którego rodzice je o to proszą. Może chodzić o ściszenie muzyki, czy o przestanie rozrzucania swoich rzeczy po mieszkaniu. Albo w drugą stronę: o zrobienie czegoś, co sprawi, że negatywne dla rodzica skutki znikną: na przykład sprzątnięcie pokoju.
Kolizja wartości
Ale czasem sytuacja okazuje się bardziej skomplikowana. W grę wchodzą bowiem wyznawane przez nas i przez dzieci wartości, które okazują się rozbieżne. Co wtedy? W jaki sposób wypływać na wartości u dzieci? Jak je zmienić? No właśnie…
Każdy ma prawo do własnych wartości, wierzeń czy upodobań. Czasami jednak wybory dzieci nie odpowiadają przekonaniom rodzicom. Mimo nacisków dzieci nie chcą ich zmienić, bo według nich nie podlegają one negocjacji, gdyż stanowią część ich tożsamości. Coś, w co wierzą i z czym się identyfikują. Jest to szczególnie obecne u nastolatków. Pojawiają się nowe grupy przyjaciół z bardzo silnymi wpływami. Towarzyszy temu różne zachowania społeczne: palenie papierosów, spożywanie alkoholu, specyficzny ubiór… Ale mogą to być także poglądy polityczne i społeczne, religia…
Co robić? I kiedy?
Jest to dość trudna sytuacja, bo podobnie jak dorosły, dziecko (młody człowiek?) nie zmieni swoich wartości tylko dlatego, że ktoś tego od niego wymaga. A nawet wprost przeciwnie, biorąc pod uwagę wiek, w którym takie konflikty najczęściej mają miejsce. Najlepiej jest więc pracować nad tym wcześniej, bo łatwiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego w ramach zapobiegania: przekazujmy dzieciom własne wartości, doświadczenia i wiedzę, żyjąc zgodnie z nimi i dając pozytywny przykład. Utrzymywanie dobrej relacji z dziećmi opartej na zaufaniu i wzajemnym szacunku sprawia, że dziecko jest skłonne naśladować rodzica, którego kocha i szanuje.
A jeśli kolizja wartości następuje?
Warto spróbować uświadomić dziecku, że dane zachowanie (dyktowane wyznawanymi przez nie wartościami) ma negatywny wpływ na jego własne życie. Na przykładzie kogoś innego i jego historii, żeby dziecko (czy młody człowiek) nabrało dystansu do przedstawianej sytuacji. Nie mówmy „ty”: „ty zrobisz, ty nie będziesz mógł”, gdyż taka forma wzmacnia poczucie, że jest się oskarżanym przez drugą osobę. Nie zachęca ona do refleksji, ani do krytycznego spojrzenia na sytuację, ale sprawia, że zamyka się w sobie i dyskusja nie jest możliwa. Pozostańmy otwarci na dialog, bez oceniania, aktywnie słuchajmy, nie krytykujmy, po prostu bądźmy. Żeby dziecko wiedziało, że zawsze może na nas liczyć. Jeśli nie z nami, to może z inną postronną osobą będzie miało ochotę porozmawiać? Z którą nie łączą je tak silne więzy emocjonalne jak z rodzicami, a z czyim zdaniem liczy się? Umożliwmy mu takie kontakty. A w razie potrzeby, nie wahajmy się i poprośmy o radę specjalistę. To żaden wstyd, wprost przeciwnie. To jedynie potwierdza naszą troskę o dobro dziecka i krytyczne spojrzenie na własne możliwości.
Warto wpływać na wartości u dzieci
Łatwiej zaradzać niż leczyć. Wpływać na wartości u dzieci, kiedy jeszcze są małe i podatne na nasze odziaływanie jako autorytetu. Nie ma to jak przykład osób, które są dla nas ważne. Dziecko nie zawsze słucha, ale nieustannie nas obserwuje i naśladuje. Chcemy, żeby pomagało innym? Pomagajmy! Żeby broniło słabszych? Brońmy tych, którzy tego potrzebują. Bez sztuczności, pokazu, ani nienaturalnego tłumaczenia. Wyjaśniajmy dziecku, kiedy pyta. Zadawajmy pytania, kiedy reaguje. Na tym polega wychowanie. Ta wspaniała przygoda, na którą się zdecydowaliśmy 🙂 .
Źródło : Dr Thomas Gordon « Teaching children self-discipline at home and at school»
Czy zdarzyło się Wam znaleźć w sytuacji, kiedy wartości Waszych dzieci nie odpowiadały wyznawanym przez Was zasadom? Jak poradziliście sobie w takiej sytuacji? Podzielcie się z nami Waszym doświadczeniem w tej dziedzinie 🙂 .
[gs-fb-comments]
Ciężkie tematy… 😉 ważne, by dzieci wychowywać w zgodzie ze swoimi przekonaniami, choć czasem idą one inną drogą w życiu 🙂
Wyobrażam sobie, że nie jest to łatwe ani dla dzieci, ani dla rodziców. Ale w imię szacunku i wolności każdego człowieka najczęściej nie pozostaje rodzicom nic innego jak to zaakceptować, wspierać i pokazywać swoją miłość i przywiązanie, jakikolwiek wybór dziecka by nie był. Można czasem próbować wpływać na wartości dorosłych już dzieci, ale nie zawsze przynosi to upragniony efekt. Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się, wszystkie zachowania rodziców mają wpływ na dzieci. Wartości również i warto je kształtować od małego. Jest to jednak szalenie trudne i wymagające. Nawet jeśli więcej rodziców chciałoby tego, czasem braknie sił, czasem się zapomni… Ale warto do tego wracać, a dziecku na pewno zostanie w pamięci.
Oj tak, szczególnie, że wymaga to od rodziców ciągłej czujności. Dlatego myślę, że zanim zostaniemy rodzicami, dobrze byłoby się do tego przygotować poprzez intensywną pracę nad sobą. W imię odpowiedzialności za dzieci, które zapraszamy na świat. ☺ Pozdrawiam serdecznie!
Ja mam 5 latka i już się stawia i buntuje, najczęściej konflikt leży kiedy trzeba posprzątać zabawki…na pewno pomaga konsekwencja:)
Na pewno, a także zdrowy rozsądek, dobry przykład i szanowanie etapów rozwoju dziecka. Dzięki temu, łatwiej wpływać na wartości u dzieci. Pozdrawiam serdecznie!
Uważam, że ciężko jest wpłynąć na dziecko, jeśli to, co mówimy, nie idzie w parze z tym, co robimy. Dlaczego dziecko ma sprzątać pokój, jeśli reszta domu jest w nieładzie? Dlaczego dziecko ma oszczędzać, jeśli rodzice wydają pieniądze jak leci? Jak dla mnie, taki rozjazd postawy i pouczeń dyskwalifikuje wpływ na dziecko. Po prostu nam nie uwierzy.
Na pewno trudno jest wpłynąć na dziecko, szczególnie jeśli dotyczy to czegoś, w co ono wierzy. Dlatego przykład jest najlepszym sposobem. Ale nie zawsze najprostszym, bo my też mamy momenty, kiedy nie postępujemy zgodnie z naszymi zasadami. Bądźmy więc czujni i uważni☺. Pozdrawiam serdecznie!
No właśnie, mamy monety, gdy nie postępujemy zgodnie z zasadami, ale od dzieci często wymaga się perfekcji. Nawet 1 „wadliwe” zachowanie zasługuje nagle na komentarz, choć reszty się nie chwali. A dorośli? Dorośli mogą, bo „jak dorośniesz to zrozumiesz”. Dobre.Po prostu są lepsi w szukaniu wymówek. 🙂
Nie tylko są lepsi w szukaniu wymówek, ale także mają nad dzieckiem „władzę” (albo przynajmniej takie przekonanie). Więc tak „jak dorośniesz, to będziesz robił, co chcesz, a teraz masz się mnie słuchać…” Takie nastawienie wciąż zbyt często się w domach pojawia. Dla mnie jest to przejaw dominacji… ☹ Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mądry tekst. Niestety, często wartości dorosłych i dzieci/młodzieży się rozjeżdżają. My czasem mówimy coś innego niż myślimy, dzieci robią inaczej niż wiedzą, że powinny. Chyba tak już jest skonstruowany człowiek.
Dzieci często chcą się przekonać na własnej skórze, czy to co mówią rodzice, się sprawdza. A także zaznaczyć własną odrębność, postępując według swoich schematów. Pozdrawiam serdecznie!
Czasami zainwestowanie w zabawki kreatywne, to również zmienia podejście u dzieci 🙂 Wiem sama bo jak nasz synek zaczął się bawić zabawkami takimi kreatywnymi to inaczej się zachowuje.
Dziękuję za podzielenie się z nami swoim doświadczeniem ☺. Zabawki, żeby wpływać na wartości u dzieci? Wszystko zależy od zabawek☺. Pozdrawiam serdecznie!