KIM JESTEŚMY?
Nazywam się Ania, a oto mój syn Jasiek, ale niektórzy mówią do niego Yann (a do mnie Anna). Odkąd pojawił się Jasiek, zaczęłam interesować się wychowaniem dzieci. Pewnie jak każda zresztą mama, ale ze szczególnym przekonaniem, że z nami będzie inaczej. Bez krzyków, awantur ani kar… Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Ale czytałam, próbowałam, pytałam, obserwowałam i… okazało się, że to możliwe! Trzeba tylko być cierpliwym i konsekwentnym, i przede wszystkim życzliwie nastawionym do… dziecka, do innych, do świata, do siebie… Chciałabym podzielić się z Wami tym, czego się dowiedziałam i co wypróbowałam na Jaśku, na sobie, na nas, na naszej rodzinie. Zapraszam Was więc do przygody z pozytywną edukacją!
Skąd wziął się pomysł na blog?
Kilka lat temu, mieszkała koło nas młoda kobieta z córką. Bez przerwy na córkę krzyczała. Słyszałam ją przez ścianę i za każdym razem, coś mnie w gardle ściskało. Ale widocznie ta mama nie umiała inaczej, bo pewnie i ona w ten sposób została wychowana. (I miała także dużo innych zmartwień.) Najprawdopodobniej jej córka tak samo będzie zachowywała się wobec własnych dzieci. Zwłaszcza, że z czasem mała zaczęła odpowiadać mamie dość nieładnie i także krzykiem. To takie błędne koło. A przecież można inaczej. Tylko trzeba o tym wiedzieć. Znaleźć czas na szukanie, czytanie, analizowanie, próbowanie. No i mieć ochotę, ale o to prościej, bo przecież wszyscy chcemy jak najlepiej dla naszych dzieci. I dla nas samych także.
Dlatego zdecydowałam się na pisanie bloga. Żeby osoby, które nie mają czasu, albo które nie wiedzą, a zadają sobie pytania, mogły znaleźć tutaj odpowiedzi na chociaż kilka z nich. Nie wszystkie, bo nie wiem więcej niż wiem i nadal się uczę. Uczymy się razem z Jaśkiem, stawiając czoło coraz to nowym sytuacjom. Chętnie Wam o nich opowiem.
Pozytywne wychowanie
Kiedy rozglądam się wokół siebie, odnoszę wrażenie, że otacza nas zbyt wiele złości, irytacji, frustracji i innych negatywnych uczuć… A za mało życzliwości, zrozumienia, szacunku i ciepła w stosunku do innych. Podczas lektur o pozytywnym wychowaniu, zdałam sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na naszą osobowość i dorosłe życie ma dzieciństwo i to, co podczas niego przeżyliśmy. Jak bardzo liczy się otrzymana miłość, bezpieczeństwo emocjonalne, poczucie przynależności…
Tak więc z jeszcze większym entuzjazmem postanowiłam zająć się dzieciństwem, oczywiście w miarę moich możliwości. Witam Was na naszym blogu.
Zapraszam Was także na naszą stronę Facebook „Wychowanie to przygoda”.
PS I jeszcze kilka słów o moim wykształceniu: po skończeniu studiów i uzyskaniu dyplomu (Master 1 i 2 z nauk politycznych i podwójny licencjat z socjologii i ekonomii), przez ponad 10 lat pracowałam, między innymi, nad koncepcją środków dydaktycznych dla dzieci i ich ewaluacją. W międzyczasie przeszłam liczne szkolenia w prowadzeniu projektów zespołowych, takich jak optymizacja procesów decyzyjnych i rozwiazywania konfliktów (także za pomocą gier i zabaw), czy metody facylitacji dla członków zespołu projektowego. Uczestniczyłam w wielu konferencjach na temat wychowania i pedagogiki dziecięcej w oparciu o pozytywną dyscyplinę oraz metodę Montessori. Posiadam certyfikat z psychologii dziecięcej.