Nie lubię ekranów. Nie lubię i już. Mam do nich coraz większą awersję, szczególnie od kiedy urodził się Jasiek. Powszechne zjawisko uzależnienia dzieci i młodych ludzi (a także i dorosłych) od używania ich tylko go pogarsza. Kilka razy przymierzałam się do napisania o tym: o telewizorach, smartphonach, tabletach i komputerach, ale nie wiedziałam, jak się za to zabrać. Obawiałam się, żeby mój artykuł nie okazał się zbyt moralizatorski. Dlatego, oprócz osobistych komentarzy postanawiałam przytoczyć ogólnie uznane prace naukowe na ten temat. (A i tak niektórzy na pewno mi tego nie darują:)). Jaki jest wpływ ekranów na rozwój dzieci? W jakim wieku „dopuszczany” jest kontakt z telewizją, komputerem, Internetem czy grami na ekranie? Jakie ryzyko kryje się za zbyt wczesną ekspozycją dziecka na dany typ ekranu i zawartość, jaka za nimi się kryje?
Nie muszę nikogo przekonywać, że u nas w domu to ani telewizora, ani komputera, ani tableta, ani nawet smartphona nie ma. I że wcale nie posiadamy 6 ekranów, co dla trzyosobowej rodziny jest dzisiaj normą. Ale to przecież nic nie znaczy:).
ZASADA 3-6-9-12
Kilka lat temu, Serge Tisseron, francuski psycholog i psychiatra, członek Francuskiej Akademii Technologii (której celem są badania nad optymalnym stosowaniem technologii) stworzył zasadę 3-6-9-12. Odnosi się ona do używania ekranów w zależności od wieku, precyzując wpływ ekranów na rozwój dzieci. Dlaczego? Dlatego, że mimo iż technika pomaga nam poznać świat i ułatwia relacje międzyludzkie na odległość, niektóre technologie mogą mieć negatywny wpływ na dzieci. Jako że ich rozwój fizyczny i psychiczny nie jest jeszcze zakończony, nadużywanie ekranów może doprowadzić do uzależniania. Nie tylko zresztą do uzależnienia, ale także do nadmiaru niespójnych informacji, ryzykownych kontaktów, odcinania się od świata i zamykania w sobie.
Telewizja po trzecim roku życia
Zasada 3-6-9-12 precyzuje, przed jakim wiekiem nie powinno się wprowadzać jakiego rodzaju ekranu.
– 3 lata – oglądanie telewizji przed trzecim rokiem życia nie przynosi dziecku korzyści, bo nie odróżnia ono rzeczywistości od fikcji. W tym wieku bowiem tworzy ono własne punkty orientacyjne związane z czasem i z przestrzenią. Dzieje się to dzięki słuchanym bajkom i historiom, które dorośli mu czytają i opowiadają. Spędzanie czasu przed ekranem może utrudnić dziecku spontaniczne interakcje z otoczeniem. A to właśnie one pomagają mu w poznawaniu świata.
Przez pierwsze lata Jaśka, zastanawiałam się, jak długo jeszcze uda mi się „uchronić” go przed nawykiem oglądania telewizji. A broniłam się, jak mogłam przed nęcącą perspektywą zajęcia Jaśka ruchomymi obrazkami. (Na królującym w salonie telewizorze.) Czasami tak bardzo ułatwiłoby mi to życie, jak zresztą każdej mamie. Mimo to, trwałam twardo w swoim postanowieniu.
Powód do dumy: kiedy Jasiek miał około trzech lat, poprosił mnie, żebyśmy kiedyś mogli mieć w domu telewizor. Odpowiedziałam, kryjąc uśmiech: może kiedyś…
Gry komputerowe po szóstym roku życia
– 6 lat – między 3 a 6 rokiem życia dziecko rozwija swoją wyobraźnię, zaczynając wykonywać pewne artystyczne czynności. Maluje ono, rysuje, lepi z plasteliny, wycina. Gry komputerowe i związane z nimi automatyzmy zmniejszają kreatywność dziecka. Spowalniają także jego wyobraźnię, dlatego nie powinno się więc wprowadzać ich przed 6 rokiem życia.
Dość duży problem sprawiają mi koledzy Jaśka, którzy od dawna grają w gry komputerowe. Jasiek zna niektóre z nich ze słyszenia, ale coraz częściej daje do zrozumienia, że miałby ochotę grać w nie w domu. Ciekawe, ile jeszcze wytrzymam, odmawiając mu tego?
Internet po dziewiątym roku życia
– 9 lat – Internet niesie za sobą wiele niebezpieczeństw, nie tylko dla dzieci. Przed 9 rokiem życia dziecko nie jest gotowe, żeby stawić czoło ilości informacji, które może w nim znaleźć. Dlatego należy wyjaśnić mu trzy podstawowe pojęcia związane z siecią. Wszystko, co umieścimy w Internecie, zostanie tam na zawsze, każdy może mieć do tego dostęp i nie wszystkie informacje w Internecie są prawdziwe.
Dla Jaśka Internet to głównie YouTube: piosenki, krótkie filmy rysunkowe, orgiami, audiobooki… Na razie chyba nie muszę się martwić, że sam będzie miał ochotę tam szperać. Ostatnio bowiem, kiedy oglądał Strażaka Sama włączyła się reklama ze zwiastunem „Jokera” (aż ciarki przechodzą…) Tak się biedak przestraszył, że teraz omija komputer z daleka.
Własny smartphone dopiero po dwunastym roku życia
– 12 lat – dziecko nie powinno mieć własnego smartphona ani komputera przed ukończeniem 12 roku życia. Szczególnie ze względu na nieograniczony dostęp do Internetu i do portali społecznościowych. Tak więc tym wieku należy ustalić zasady korzystania z sieci, ale pod nadzorem rodziców i jedynie w określonych momentach dnia.
Na to mamy jeszcze trochę czasu. Zwłaszcza, że jestem także przeciwniczka smartphonów. Uwaga, lepiej nie czytać: jak widzę tych wszystkich ludzi w metrze z nosem w telefonach, to żałuję czasów, kiedy jeszcze czytało się w metrze książki, a nawet i darmowe gazety…
A gdyby tak…
Tak więc napisałam, co miałam napisać. A podsumowując, jaki jest wpływ ekranów na rozwój dzieci? Nadpobudliwość, trudności z koncentracją, kłopoty w wysławianiu się, problemy emocjonalne, osłabienie wyobraźni i więzi z rówieśnikami, a na dłuższą metę także asocjalne zachowania, depresje…
A gdyby tak, w miarę możliwości, zastąpić czas dziecka przed ekranem kontaktami z innymi osobami, w tym także z nami? Kontaktem słownym, wzrokowym czy fizycznym. Jestem także pewna, że każde dziecko zna wiele ciekawszych zajęć od spędzania czasu przed ekranem. Może to być, w zależności od wieku, rysowanie, czytanie, budowanie, inne zabawy w domu, czy na powietrzu, samemu albo z kolegami. Na pewno okażą się one korzystniejsze dla niego, dla jego rozwoju fizycznego i emocjonalnego, i dla całej rodziny niż kontakt z maszyną.
To działa. Życie bez ekranu, szczególnie kiedy ma się poniżej dziesięciu (no może ośmiu) lat jest możliwe. Będziemy (a do sześciu lat, to jesteśmy) tego żywym dowodem!!!
PS Zapraszam także do lektury artykułu o potrzebach, jakie telewizja u nas zaspokaja. Bo to przeciez nie bierze sie z niczego…
A jak jest u Was? Jak radzicie sobie z wszechobecnymi ekranami? Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń:).
[gs-fb-comments]
Ciekawa zasada, ciekawy artykuł, ale czy nie uważasz, że dzieci wychowane bez ekranów, będą zacofane w stosunku do rówieśników? Ja od dawna zadaję sobie to pytanie…
Dziękuję Alicjo za interesujące pytanie ☺. Zależy o jakie zacofanie chodzi. Liczne badania potwierdzają, że nadużywanie ekranów źle wypływa na kreatywność i wyobraźnię dzieci. Dzieci szybko się uczą i nie wydaje mi się, żeby dużo czasu zajęło im przyswojenie sobie, jak działa smartphone, czy komputer. Czytałam także, że pracownicy Silicon Valley dość drastycznie ograniczają używanie komputerów przez własne dzieci: https://www.pb.pl/krzemowa-dolina-ksztalci-swoje-dzieci-bez-komputerow-814343
Chyba coś w tym jest☺. Serdecznie pozdrawiam!