Ograniczające przekonania to kolejny ważny temat. Czy czuliście się kiedyś „zablokowani” przez myśli, które poprzez swoją obecność i intensywność ograniczały Wasze działania? Sprawiały, że nie wierzyliście w swoje możliwości czy w powodzenie danego przedsięwzięcia? Taki głos wewnętrzny? „Nie uda Ci się” albo „I tak nic z tego nie wyjdzie”… Te myśli to ograniczające przekonania. Niektórych z nich jesteśmy świadomi, inne są zakodowane w naszej podświadomości. (Te właśnie są najgorsze, bo najtrudniej je zidentyfikować.) Istnieją jednak sposoby na pozbycie się tych negatywnych przekonań. Zaraz opowiem, jak to zrobić.
Nasze przekonania wspierające lub ograniczające
Przekonania, które w sobie nosimy, mogą być wspierające lub ograniczające. Wspierające przekonania utwierdzają nas w pewności, że jesteśmy w stanie osiągnąć to, do czego dążymy. Ograniczające przekonania sabotują nasze starania. Najczęściej są one związane z doświadczeniami z przeszłości, które wpłynęły na nasze poczucie własnej wartości. Czasami także odnoszą się do innych osób, a są związane z naszymi działaniami. Mogą wtedy wynikać z naszego spojrzenia na te osoby albo z naszych odczuć wobec nich (np. z poczucia winy, strachu przed utratą kontroli…). Staramy się coś dla nich zrobić, choć podświadomie wolimy, żeby to nie doszło do skutku (np. nauczyć czegoś, pomóc w czymś…).
Przykład z życia wzięty
Oto przykład ograniczającego przekonania, z którym często spotykam się w pracy z dwujęzycznymi rodzinami. Wielu rodziców jest pewnych, że skoro są oni jedyną osobą mówiącą po polsku (albo w innym języku mniejszościowym), nie uda się im doprowadzić do tego, żeby dziecko w tym języku mówiło. Jest to zapewne oparte na obserwacji zachowań innych dzieci z dwujęzycznych rodzin. Ale dlaczego nie inspirować się raczej rodzinami, których dzieci mówią w kilku językach? Na obydwa zjawiska istnieją przykłady. Podobnie jak szklanka może być do połowy pusta lub do połowy pełna. To kwestia spojrzenia na rzeczywistość.
Pokonać ograniczające przekonania
Istnieje kilka sposobów na rozprawienie się z ograniczającymi przekonaniami. Pierwszym krokiem jest zdanie sobie z nich sprawy. Nie zawsze jest łatwe, szczególnie kiedy nie są one świadome. Następnie konieczna jest chęć zmiany i decyzja o wcieleniu jej w życie. Dlaczego rozróżniam te dwa elementy? Bo zdarza się, że czegoś pragniemy, ale odwlekamy przedsięwzięcie konkretnych kroków w danym kierunku. (Często także powodem są inne ograniczające przekonania: nie uda mi się, nie jestem gotowa etc.) Niezbędna jest także wiara w to, że nam się uda. Podchodzenie do egzaminu z przekonaniem, że go nie zdamy, nie ma sensu. Dlaczego? Bo „Znajdziesz to, czego się spodziewasz.” (Arystoteles)
Praktyczne ćwiczenie
Kiedy już podejmiemy decyzje o zmianie i uwierzymy w jej możliwość, pomocne okaże się następujące ćwiczenie. Postaraj się odpowiedzieć na następujące pytania:
- Jakie są negatywne konsekwencje tego przekonania? – wypisz ich jak najwięcej;
- Jakie wspierające przekonanie jest przeciwieństwem tego ograniczającego mnie przekonania?
- Co to nowe wspierające przekonanie przyniesie mi w przyszłości? – wypisz jak najwięcej korzyści, jakie Ci ono przyniesie;
- Jakie fakty potwierdzają prawdziwość tego wspierającego przekonania? – wypisz ich jak najwięcej;
- Co, jak i kiedy mogę zrobić, żeby wzmocnić w sobie to wspierające przekonanie? – zapisz i staraj się wcielić w życie zapisane działania;
Ćwiczeniu towarzyszy wizualizacja. Jako że mózg nie odróżnia rzeczywistości od wizualizacji, wyobrażanie sobie nowej lepszej rzeczywistości przyczynia się do skuteczniejszego wcielenia jej w życie. A oto temat wizualizacji: wyobrażasz sobie, że jesteś osobą mającą wspierające przekonanie, które właśnie stworzyłaś / łeś. Jak zachowuje się ta osoba? Co czuje? Co myśli? Celem wizualizacji jest utożsamienie się z nią.
Regularność i przeświadczenie o skuteczności
Jednorazowe ćwiczenie nie wystarczy, żeby pozbyć się ograniczającego przekonania. Powtarzane jednak regularnie wpłynie ono na zmniejszenie jego intensywności, a z czasem na jego zniknięcie i zastąpienie wspierającym przekonaniem. Niezbędne jest podejście do niego na poważnie, z przeświadczeniem, że jesteśmy w stanie sobie z nim poradzić. Wymaga to często dużej pracy nad sobą, ale na pewno warto, bo rezultat umożliwi sukces w dziedzinach, które są dla nas ważne. To także znaczący krok do większej indywidualnej wolności.
Źródło : m.in. Dr Robert Anthony „Pełna wiara w siebie. Poznanie tajemnicy”
Czy spotkaliście się kiedyś z ograniczającymi przekonaniami? W jaki sposób sobie z nimi radzicie? Podzielcie się z nami Waszym przemyśleniami na ten temat.
Ja rzadko zakładam, że coś nie wyjdzie, niestety moja córka często ma wątpliwości, ale staram się ją wspierać i pokazywać, że dopóki się nie spróbuje, to nie wiemy, co wyjdzie z naszych zamierzeń.
Hm, chyba każdy z nas ma takie przekonania na jakiś temat. I sztuką jest być tego świadomym imo.
Aniu, ja w tym roku zdalam sobie sprawe i coraz swiadomiej walcze z ograniczajacymi mnie przekonaniami o samej sobie i okazalo sie, ze zmieniajac je tylko w malym stopniu, w moim zyciu zaczely sie ogromne zmiany. Pozdrawiam serdecznie Beata
Bardzo się cieszę. Małymi regularnymi krokami można daleko zajść 🙂 . Pozdrawiam serdecznie!
O przekonaniach to wiem akurat sporo. Niestety często nie doceniamy ich siły. Fajnie, że o nich piszesz w tym kontekście.
Kilka razy zdarzyło mi się, że moje myślenie ograniczyło mnie i sprawiło, że nie mogłam iść do przodu, bo wydawąło mi się, że po prostu się nie da
Czasem nasze własne myśli są naszą największą przeszkodą.
Masz rację, że najtrudniej wykorzenić te ograniczenia z naszej podświadomości, z których nie zdajemy sobie sprawy.
Takie ćwiczenia w sumie można wykorzystać w różnych dziedzinach 🙂 Nie tylko, gdy chodzi o dwujęzyczność.
Oczywiście, to jest tylko przykład, który jest mi bliski. Ale ograniczające przekonania mogą dotyczyć każdej dziedziny. Pozdrawiam serdecznie!
Moją największą bolączką jest regularność… Od zawsze mam z tym problem.
Przekonania ograniczające utrudniają życie nie tylko dwujęzycznym rodzicom – ale każdemu z nas. Sama mierzę się ze swoimi każdego dnia 😉
Oczywiście, mogą ograniczać każdego… Pozdrawiam serdecznie!
Oj nie raz miałam myśli, które podpowiadały, że się nie uda. Ale walczyłam z nimi, aż udowadniałam im, że się uda!
Temat przekonań widzę, że też jest ważny w mojej pracy dietetyka. Często dopiero praca nad przekonaniami pozwala zmniejszyć masę ciała czy poprawić stan zdrowia.
Niestety temat mi dosyć bliski. Wymaga wzięcia się za siebie, żeby pokonać w końcu te ograniczające przekonania 😉
Niestety mam najczęściej czarne scenariusze i nie wiem, jak znaleźć wyjście, jak się ich pozbyć.
Każdy dzień to walka.
Twój wpis bardzo ciekawy i bardzo pomocny.
Dziękuję 🙂
Bardzo ważny temat. Przekonania determinują nasze całe życie, w tym także zdrowie.
O tak przekonania, to klucz.
Po ostatnich doświadczeniach myślę sobie, że gdybym miała takie przekonania, to nie poniosłabym porażki.